top of page

Telefony na kolonii- jak sobie z nimi poradzić?

Telefony na kolonii- jak sobie z nimi poradzić?


Obecnie dzieci, które będziecie mieli pod opieką na kolonii, praktycznie urodziły się z telefonem w ręku. Nie oszukujmy się, to bardzo utrudnia próby jakiejkolwiek walki z ciągłym siedzeniem z twarzą w ekranie. Oto kilka naszych uwag dotyczących komórek podczas obozów.


Czy komórki to problem?


Teoretycznie telefony komórkowe znacznie ułatwiają życie. Dzięki nim zarówno wy, jak i rodzice możecie być w stałym kontakcie z dzieckiem. Tylko jest to trochę taki miecz obusieczny, bo ciągłe telefony do rodziców to nie jest dobra rzecz podczas kolonii. Poza tym, jeśli chcecie zainteresować dzieci zabawami lub zajęciami programowymi, może być to utrudnione przez telefony. W takich wypadkach macie 2 wyjścia:

-planujecie zajęcia w taki sposób, że telefon będzie elementem zajęć, więc dzieciaki i tak będą ich używać,

-na czas danego warsztatu, czy zabawy zabieracie telefony.


Program


Program jest bardzo ważną rzeczą na kolonii. Ogólnie rzecz biorąc, chodzi nam o to, ze jeśli dzieci będą miały podczas kolonii zajęty czas ciekawymi zajęciami to nie będą chciały siedzieć przez cały czas z buzią w telefonie. Trzeba się postarać, by oderwać ich od ekranów, ale jeśli dobrze przyłożymy się do zaplanowania zajęć, to nie powinno być problemów. Inną opcją jest to, o czym wspomniałam powyżej, jeśli wykorzystacie telefony podczas zajęć to i tak będą ich używać, ale w kontrolowany przez was sposób. Możecie zrobić konkurs, kto znajdzie najwięcej ciekawostek na dany temat lub kto najszybciej znajdzie piosenkę w danym temacie itp.


Ustalona godzina


Bardzo ciekawe rozwiązanie problemów telefonów na kolonii spotkaliśmy jednym z obozów, na których latem była przedstawicielka naszej kadry. Rodzice zostali poinformowani wcześniej o zasadach panujących na obozie i telefony od samego początku dostępne były u Wychowawców, a uczestnicy otrzymywali je codziennie przez godzinę podczas ciszy poobiedniej. Cały czas pod telefonem był obecny na placówce kierownik, więc rodzice w każdej chwili mogli mieć kontakt z kadrą lub dzieckiem i nikt nie zgłaszał sprzeciwu. Od początku obozu wszystkie zegarki (tak teraz dzieci rozmawiają też przez zegarki), tablety i telefony były zdeponowane u kadry, a rodzice wiedzieli o której mogą dzwonić do swoich pociech.

Szczerze powiemy Wam, że większość dzieci po krótkiej rozmowie z rodzicami oddawała wszystkie urządzenia do depozytu. Bardzo szybko wszyscy przyzwyczaili się, że nie mają telefonów dostępnych przez cały czas.


Pamiętajcie tylko, że zapis dotyczący zabierania telefonów musi znaleźć się w takim wypadku w regulaminie.






Kto odpowiada za telefony?


Tu wszystko zależy od regulaminu. Pamiętajcie, żeby sprawdzić, czy w regulaminie znajduje się informacja, kto odpowiada za rzeczy dzieci, również te o większej wartości. Wiadomo, że w przypadku, gdy zabieramy telefony, to odpowiadamy w tym czasie my. Najlepiej jeśli jesteście w ogólnodostępnym hotelu to wynająć sejf i tam zdeponować wszystkie kosztowności. W przypadku jeśli dzieci przez cały czas mają telefony przy sobie, to one, a właściwie rodzice odpowiadają za nie zarówno w przypadku kradzieży jak i zniszczenia.


Co zrobić w przypadku kradzieży/zniszczenia?


Wiecie, telefony, które teraz posiadają dzieci to nie są jakieś urządzenia z klapką, albo stare komórki po rodzicach. Możecie mieć podopiecznych z najnowszymi iphone’ami. Mogą one stać się łupem złodziei, bądź ulec zniszczeniu podczas zajęć.


W przypadku kradzieży/zniszczenia telefonu waszego podopiecznego musicie powiadomić rodziców. Z takimi informacjami nie można czekać na czas odbioru. Musicie też poinformować kierownika. Jeśli dojdzie do kradzieży- możecie zrobić apel i zapytać, czy ktoś nie widział telefonu danej osoby- nie róbcie natomiast przeszukań, od tego jest policja. Nie macie prawa przeszukać rzeczy dziecka, ani nic mu zabrać bez pozwolenia pisemnego rodziców. Jeśli telefon nie znajdzie się w ciągu kilku godzin, w porozumieniu z rodzicami i kierownikiem zgłaszacie sprawę na policję. Oni dokładnie będą wiedzieć co dalej robić w takiej sytuacji. Nie bójcie się dzwonić do odpowiednich służb- oni są od tego żeby pomagać, szczególnie w miejscowościach typowo turystycznych będą przygotowani na przyjazd na kolonie.


Może jednak nie warto nie warto zabierać?


Sami jesteśmy przedstawicielami różnych podejść do tematu. Niektórzy z nas są zwolennikami podejścia zabierania telefonów i oddawania ich tylko na wycieczki oraz w określonych porach, inni uważają, że lepiej jeśli dzieci mają je cały czas przy sobie.

Po pierwsze jeśli zostawimy telefony dzieciom to nie musimy brać za nie odpowiedzialności. W takim wypadku muszą ich pilnować. Po drugie telefon daje nam możliwość kontroli. Jeśli nie będziemy w stanie znaleźć dziecka, bo np. ucieknie- to możemy do niego zadzwonić i sprawdzić gdzie jest. Poza tym to, że dzieci nie będą miały telefonów nie gwarantuje nam, że będą lepiej się bawić. Wręcz odwrotnie oderwane od swoich przyzwyczajeń, będą na tyle zdezorientowane i buntownicze, że odniesie to zupełnie inny niż zamierzony skutek.




Podejść do tematu telefonów podczas kolonii jest prawie tyle samo co wychowawców. Chcieliśmy przedstawić Wam jak najwięcej aspektów tej sprawy. Ale to jak Wy podejdziecie do tematu, zależy tylko od Was.

bottom of page