Kolonie pandemiczne
Kolonie Pandemiczne
Jak być może wiecie kilka osób z naszej kadry niedawno wróciło z pierwszych w tym roku turnusów.
Za nami pierwsze batalie z maseczkami, płynem do dezynfekcji i kontrolami. Chcemy podzielić się z Wami kilkoma przemyśleniami na temat tego jak wygląda nowa rzeczywistość na wypoczynku. Na ile obostrzenia wydane przez MEN i GIS są możliwe do przestrzegania, na co zwracaliśmy uwagę my, rodzice i instytucje kontrolne.
Maseczki
Na pewno interesuje Was to czy i kiedy zarówno my, jak i dzieci nosimy maseczki. Wytyczne nie określają konkretnie kiedy musimy je mieć na sobie, znajdziemy tylko informację, że organizator musi nas w nie wyposażyć. Jak wygląda to w praktyce, podczas naszych obozów wszyscy musieli mieć na sobie środki ochrony podczas przyjęcia podopiecznych, cała kadra, dzieci i rodzice. Ja w tym czasie noszę też rękawiczki, każdy na wejściu ma sprawdzaną temperaturę i dezynfekuje ręce, dezynfekujemy także wszystkie powierzchnie i długopis, którego używamy. W trakcie turnusu maseczki nosimy zawsze wtedy, gdy jest możliwość kontaktu z inną grupą np. podczas przechodzenia przez ośrodek na posiłki itp. Kiedy prowadzimy zajęcia w swojej grupie, szczególnie na świeżym powietrzu maseczki nie są konieczne. Prowadzenie zajęć dla grupy w maseczce jest bardzo trudne, dzieci nie widzą, że coś mówimy a każdy z was na pewno wie, że czasem ciężko przekrzyczeć 14 podopiecznych. Dzieci o maseczkach często zapominają, gubią je lub brudzą- sytuacja taka sama jak zwykle jest z czapkami podczas wypoczynku. Zadbajcie o to by mieć zapasowe środki ochrony, na przyjęciu upewnijcie się także, czy rodzic na pewno zapakował zapas maseczek dla swojego dziecka. Naszym zadaniem jako kadry jest pilnowanie by nasi wychowankowie nosili maseczkę kiedy trzeba.
Dezynfekcja rąk i pomieszczeń
Psiki do dezynfekcji są nieodłączną częścią życia obozowego. Praktycznie każdy z nas nosił ze sobą butelkę. Zapakujcie sobie przed wyjazdem kremy do rąk, bo niestety częsta dezynfekcja niszczy naskórek. Na pewno o wiele lepsze są żele wirusobójcze, niż wszelkiego rodzaju płyny, ale nie oszukujmy się każdy organizator aktualnie szuka oszczędności, więc zapewne większość z was dostanie najbardziej śmierdzące środki w 5l bańce, które będzie trzeba przelewać do mniejszych pojemników. O co warto zadbać to o sprawdzenie czy środek, który dostaniecie na pewno nadaje się zarówno do dezynfekcji rąk, jak i powierzchni. Ręce dezynfekujemy przy każdej zmianie pomieszczenia, wtedy konieczna jest także dezynfekcja wszystkich stołów, klamek, poręczy itd. prawdopodobnie będzie to wasze zadanie, chyba że jesteście na super bogatych koloniach gdzie robi to personel sprzątający. Na koniec turnusu dzieci będą już tak przyzwyczajone do tego, że same będą wam przypominać o tym, że trzeba popsikać ręce.
Kontrole
Nikt z nas nie miał kontroli z Kuratorium Oświaty, więc niestety nie powiemy Wam jak ta wygląda. Każdy z nas miał natomiast kontrolę z sanepidu i to z różnych stacji. Jak zwykle na wypoczynkach, każdy sanepid sprawdza coś innego. Niektórzy proszą np. o wydrukowanie karty charakterystyki środka dezynfekującego, inny sanepid bardzo zwracał uwagę na dokumentację, czyli wszelkiego rodzaju zmiany w zakresach obowiązków regulaminach itp. Jeśli jesteście wychowawcami, prawdopodobnie wizytator co najwyżej zajrzy do Was na zajęcia, sprawdzi czy trzymacie dystans, czy odbyła się dezynfekcja i nie będzie zbliżał się ani do Was ani do dzieci. Jeśli jesteście kierownikiem, polecam zadzwonić do sanepidu podpytać jak wyglądają procedury i czy mogą wam udzielić jakiejś rady jak dobrze wszystko przygotować. Jeśli ktoś z Was miał kontrolę z KO dajcie znać w komentarzu, na pewno pomoże to kolejnym wychowawcom i kierownikom.
Praca pedagogiczna
Czy wytyczne mają wpływ na procesu grupowe i ogólną jakość prowadzenia zajęć podczas kolonii? Oczywiście, że tak, z racji tego, że zmianom uległa liczebność osób w grupie dzieci pod koniec turnusu mają już serdecznie dosyć siebie nawzajem, bo spędzają czas tylko w tym wąskim gronie. Na jednej z naszych kolonii grupy liczyły po 8 osób, przy braku możliwości organizowania jakichkolwiek zajęć wspólnie prowadzenie grupy jest nie lada wyzwaniem. Nie będziemy was czarować brakuje możliwości organizowania wspólnych wieczornych aktywności. Wymieszanie grup zawsze wywołuje w takim wypadku nową energię i świeższe relacje, sprawia także, że grupy uczą się od siebie i zacieśniają więzi. Co możemy wam polecić to organizację jakichkolwiek wydarzeń po południu na dworze z zachowaniem dystansu, gdzie uczestniczą wszyscy. My np. zrobiliśmy Mam talent, gdzie grupy przygotowywały się osobno, ale wstępowały dla siebie nawzajem z zachowaniem dużego dystansu na dworze. Może jeśli prowadzicie grupy, które na co dzień są razem (grupy taneczne, drużyny sportowe itd.) jest łatwiej, ale w komercyjnych koloniach, gdzie mamy dzieci, które się nie znają i są z różnych miejscowości to jest bardzo trudne.
Jak reagują dzieci, ogólne przemyślenia
Dzieci są bardzo różne, wszystko zależy od tego co wyniosą z domu. Mieliśmy dzieci, które cały czas chodziły w maseczce i z żelem do dezynfekcji w kieszeni, mieliśmy dzieci, które w ogóle nie zwracały uwagi na bezpieczeństwo i trzeba było je co chwilę upominać by założyły maseczkę i dezynfekowały ręce. Prawda jest taka, że Ci rodzice, którzy najbardziej się boją nie wysłali swoich pociech na kolonie, więc prawdopodobnie nie będziecie mieli podopiecznych z tych najbardziej poważnie podchodzących do sprawy rodzin. Nie będziemy ukrywać, że dzieci nie są zadowolone z restrykcji, te starsze zdają sobie sprawę z tego, że nie jest to od nas zależne, młodszym czasem trzeba wytłumaczyć dlaczego sytuacja wygląda w ten sposób. Im też brakuje kontaktu między grupami i ogólnej swobody. Brakuje im także bliższego kontaktu z wychowawcami, nie wiedzą czy mogą się przytulać, czy nawet dotykać, waszą rolą jest przekazywać wytyczne, które otrzymacie od swoich przełożonych.
Ogólnie nie jest tragicznie, jest trudno, trudniej niż zwykle, ale da się zorganizować fajnie czas. To nie tak, że aktualnie podczas kolonii siedzimy w pokojach, albo szukamy sobie zajęcia. Wytycznych trzeba przestrzegać, nawet jeśli nie wszyscy się z nimi zgadzamy, trzeba też kreatywnie podchodzić do organizacji zajęć i dostosować się do nowego porządku. My się na naszych turnusach świetnie bawiliśmy, fantastycznie bawili się także nasi podopieczni, a więc da się.
Comments