top of page

O czym pamiętać przed wyjazdem za granicę na kolonie?

O czym pamiętać przed wyjazdem za granicę na kolonie jako Wychowawca/Kierownik?


Otrzymując ofertę wyjazdu na kolonie za granicę każdy wychowawca/kierownik na początku na pewno czuje ekscytację. No bo przecież mega przygoda, wyjeżdżamy za granicę, będziemy zwiedzać i jeszcze nam za to zapłacą. No i po części jest to jak najbardziej prawda. Trzeba jednak pamiętać, że nie są to wakacje i zanim zaczniemy się pakować warto zwrócić uwagę na kilka rzeczy.


Jako, że nasza kadra regularnie wyjeżdża na obozy zagraniczne to na podstawie tych doświadczeń chcemy wam przekazać na co warto się przygotować. Regularne prowadzenie obozów zagranicznych pozwoliło nam zebrać doświadczenie dzięki któremu możemy Wam pomóc w przygotowaniu się do tego rodzaju wypoczynku. Wszystkie przedstawione rady przydadzą się zarówno wychowawcom, jak i kierownikom. Wszystkie zdjęcia to nasze "pamiątki" z wyjazdów :)



Irlandia- okolice Dublina

1) Język


Na pewno zastanawiacie się, czy trzeba znać język urzędowy kraju, do którego jedziemy. Odpowiedź brzmi: oczywiście, że nie. Nie ma takiego wymogu (chyba, że pracodawca to sobie zastrzeże, ale zdarza się to bardzo rzadko). Naszym zdaniem warto jednak:


-nauczyć się kilku prostych zwrotów w języku kraju, do którego jedziecie. Serio sprawdzenie, jak jest dzień dobry, dziękuję, proszę, nazw kierunków i do widzenia nie jest szczególnie trudne, a w kontaktach z ludźmi otwiera wiele drzwi. Nawet jeśli osoby pracujące w obsłudze ośrodka, czy hotelu będą mówiły po angielsku na pewno zrobi im się bardzo miło, gdy będziecie w stanie powiedzieć cokolwiek w ich ojczystym języku, dzięki temu będą bardziej przychylne by pomóc wam rozwiązać problem, wskazać drogę, czy po prostu pomóc w danej sytuacji.

Jeśli traficie na osoby nie mówiące po angielsku to znając kilka zwrotów w ich języku, w sytuacji, kiedy oni znają parę zwrotów po angielsku dodając gesty może będziecie się w stanie jakkolwiek dogadać. Szczególnie zwracamy Waszą uwagę w tym aspekcie jeśli jedziecie do Francji. Tam nawet w miejscowościach turystycznych, bywa, że jest problem z dogadaniem się po angielsku, bo nawet jeśli Was rozumieją to udają, że nie. W Hiszpanii, czy Chorwacji jest dużo łatwiej.


-tak w poprzednim podpunkcie zakładamy, że mówicie po angielsku. Nie ma się co oszukiwać, angielski jest trochę esperanto współczesnego świata, w szczególności Europy (a zakładamy, że większość Waszych wyjazdów zagranicznych jako Wychowawcy/Kierownicy będzie na terenie Europy). Bez znajomości tego języka może być Wam naprawdę trudno. Niektórzy wyjeżdżają na kolonie zagraniczne bez znajomości języka, bo załatwia to np. biuro a na miejscu jest rezydent do pomocy, więc wydaje się, że nie ma potrzeby by mówić po angielsku. Z doświadczenia jednak, możemy Wam powiedzieć, że rezydent nie zawsze będzie Wam w stanie pomóc. Najczęściej ma pod sobą wiele grup, albo nawet kilka hoteli i będzie się z Wami kontaktował tylko w sprawach ustalonych przez biuro, a żeby załatwił coś dla Was będziecie musieli być albo bardzo natrętni, albo czekać kilka godzin. I nie chodzi nam tu o to, żeby krytykować rezydentów, po prostu ich praca wygląda w ten sposób, że nie zawsze są w stanie natychmiast rozwiązać Wasz problem. W takim wypadku dobrze jest mówić po angielsku i móc załatwić proste problemy na własną rękę- dogadując się bezpośrednio z ośrodkiem, czy też hotelem lub restauracją.


Należy jednak pamiętać, że podczas wyjazdów zagranicznych obowiązkowo przynajmniej jedna osoba musi znać język obcy, ta informacja będzie musiała być zawarta w zgłoszeniu do kuratorium. „Dodatkowo, co najmniej jedna osoba spośród kadry wypoczynku musi znać język obcy na poziomie umożliwiającym porozumiewanie się w krajach tranzytowych i kraju docelowym. Ustawa nie wskazuje konkretnego poziomu językowego, ani sposobu weryfikacji”


Nie radzimy jednak polegać na tym zapisie bezkrytycznie. To, że jedna osoba z kadry będzie znała język obcy na nieznanym wam poziomie nie uratuje was w każdej sytuacji, warto więc polegać głównie na swoich umiejętnościach.


Hiszpania, Barcelona, stadion Camp Nou

2) Prawo danego kraju


Jedna rzecz to prawo wypoczynku, przed wyjazdem poszukajcie informacji jak tam wygląda sytuacja. Szczególnie tyczy się to kierowników. W większości przypadków i tak będzie was obowiązywać prawo polskie, ale warto wiedzieć jak wygląda sytuacja na miejscu.

Musicie też wiedzieć jak wygląda np. sprawa ze zgłaszaniem kradzieży, wypadków itd. Warto sprawdzić, czy możecie mieć dokumenty dzieci, czy muszą je nosić przy sobie, co w przypadku zgubienia dokumentów, czy to przez was swoich, czy to przez dzieci. Pamiętajcie, że większość aspektów prawnych niejako przywozimy ze sobą będąc grupą polską i zgłaszając wypoczynek do KO w Polsce, niestety jednak nie wszystkie.


Jeżeli mamy obóz międzynarodowy (dzieci są z różnych krajów) będzie wtedy obowiązywało prawo miejsca zgłaszania wypoczynku dla konkretnych grup. Np. prawo węgierskie dla grupy węgierskiej i prawo polskie dla grupy polskiej oraz dodatkowo prawo kraju w którym się znajdujemy).


3) Transport


W tym punkcie znów mamy do czynienia z 2 zagadnieniami w jednym


-transport na miejsce wypoczynku


Na 99% będziecie konwojować grupę na miejsce wypoczynku. Teraz pytanie jak?


Samolot to wygodniejsza opcja, dla wielu jednak dużo bardziej stresująca. Wiele osób boi się latać, procedury na lotnisku też wyglądają zupełnie inaczej niż w przypadku innych transportów (konwojów). Przede wszystkim, jeśli nigdy nie lecieliście samolotem to dobrze przygotujcie się do sytuacji, gdzie nie dość, że sami będziecie przeżywać coś po raz pierwszy to jeszcze macie pod opieką 15-20 dzieci. Poczytajcie jak wyglądają procedury na lotnisku, zobaczcie gdzie nadać bagaż, o czym pamiętać na kontroli osobistej, co można mieć w bagażu podręcznym/osobistym jak znaleźć bramkę itd. A jeśli już lataliście, to nadal sprawdźcie wszystko, bo latanie z grupą to zupełnie coś innego niż latanie na wakacje ze znajomymi.

Pamiętajmy też o tym aby nie zbierać dokumentów osobistych dzieci, w niektórych krajach posiadanie dokumentów które nie są naszą własnością jest karalne.


Inną, częstszą opcją jest autokar. Nie będziemy Was oszukiwać jazdy autokarem też są trudne. Wielogodzinna droga, spanie na siedząco, choroby lokomocyjne- na to musicie się przygotować. Poradnik jak lepiej znieść długotrwałą podróż też Wam jeszcze napiszemy. Ogólne zasady pozostają takie same jak w przypadku wycieczek autokarowych podczas kolonii, tylko że jest dużo… dużo dłużej. Nasza ostatnia podróż tak dla przykładu trwała 26h. Polecamy


-transport w miejscowości wypoczynku


Bez sensu jechać za granicę i siedzieć 7-10 dni w hotelu. Na pewno będziecie zwiedzać i mieć wycieczki. Zorientujcie się jakim środkiem transportu będziecie się poruszać. Czy będziecie jeździć autokarem, który was przywiózł, czy będzie wozić Was firma transportowa zlokalizowana na miejscu, czy będziecie poruszać się komunikacją miejską. Zapytajcie o to jeszcze przed wyjazdem i przygotujcie się na daną ewentualność sprawdzając wszystko i internecie.


Hiszpania, Barcelona, La Rambla

4) Ubezpieczenie


Przede wszystkim zadbajcie o to aby wszyscy wasi podopieczni mieli kartę EKUZ (w przypadku kolonii zorganizowanych przez biuro na pewno będzie już na ten temat informacja, wiemy jednak, że niektórzy organizują takie wyjazdy na własną rękę). Wy też ją sobie załatwcie.

EKUZ to Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego, a więcej o niej możecie przeczytać tutaj: https://www.nfz.gov.pl/dla-pacjenta/nasze-zdrowie-w-ue/leczenie-w-krajach-unii-europejskiej-i-efta/jak-wyrobic-karte-ekuz/

W skrócie ta karta potwierdza, że jesteście ubezpieczeni w kraju i dzięki niej nie powinno być problemu z wizytą u lekarza, czy pobytem w szpitalu (czego Wam ani Waszym podopiecznym oczywiście nie życzymy)


Poza tym jeśli jesteście kierownikami, wychowawcami dopytajcie jak wygląda polisa organizatora, co Wam przysługuje. Często jest tak, że będziecie mogli np. poprosić o wizytę lekarza na miejscu wypoczynku, nie trzeba będzie jeździć do przychodni.


Druga rzecz to OC, sprawdźcie, czy wykupiona przez Was polisa obowiązuje za granicą.


5) Kultura danego kraju


Wydawać by się mogło, że w kręgu kultury europejskiej nic nas nie zaskoczy, bo jesteśmy wszyscy bardzo podobni. Nic bardziej mylnego- każdy kraj ma swoje specyficzne obyczaje i kulturę.

W dużych hotelach pracownicy będą przygotowani na obsługę turystów z różnych krajów, w mniejszych jednak niekoniecznie. Sprawdźcie przed wyjazdem jakie obyczaje obowiązują w danym kraju i starajcie się ich trzymać, przekażcie także informację dzieciom. Nie tylko o obyczajach danego kraju, ale ogólnie o podróżowaniu i zachowaniu w hotelach. Może się zdarzyć, że będzie to dla nich pierwszy wyjazd zagraniczny, bądź pierwszy pobyt w hotelu. Warto im powiedzieć, że np. jeśli zostawią na szafce drobne pieniądze, to zostaną one potraktowane jako napiwek przez osoby sprzątające i zabrane. Ważne by pilnowały kart do pokojów. Czasem dzieci nie wiedzą, że trzeba włożyć kartę w ścianę by działał prąd, że można tam włożyć dowolną kartę, nie musi to być ta do pokoju (dzięki temu ograniczycie ilość zatrzaśniętych kart w pokojach- aczkolwiek nie da się tego uniknąć, sama zdawałam ostatnio po 10dniowym pobycie 4 karty do własnego pokoju).


Generalnie pamiętajcie, że dzieci mogą nie wiedzieć wielu tego typu rzeczy.


Malta

6) Nieprzewidziane okoliczności


Czyli np. obecna sytuacja związana z koronawirusem. Nigdy nie wiecie co może się stać podczas waszego pobytu za granicą. Sprawdźcie co aktualnie dzieje się w kraju, do którego się wybieracie. Nie uchroni to was jednak przed nieprzewidzianymi okolicznościami. Pamiętajcie, żeby mimo wszystko zachować spokój i zdrowy rozsądek. Polecamy omówić z organizatorem kwestię funduszu awaryjnego (sumy pieniędzy do wykorzystania w nieprzewidzianych okolicznościach, które jeśli nic się nie stanie- zwracacie), to rada szczególnie dla kierowników. Często te pieniądze faktycznie bardzo się przydają. Jeśli chodzi o koronawirusa, a wypoczynek to sezon zimowy jakoś udało sie zorganizować, nasze wyjazdy odbyły się według planów. Szczerze nie jesteśmy jednak w stanie powiedzieć jak będzie wyglądała sytuacja latem. Rekrutacje prowadzone są bez zmian, do wakacji zostało jednak jeszcze trochę czasu trudno przewidzieć jak sytuacja się rozwinie. Może jednak zdarzyć się tak, że wasze wyjazdy zostaną odwołane. My też się z tym liczymy w przypadku naszych zaplanowanych już na lato wypoczynków.



Wiemy, że ten wpis może ostudzić zapał części osób do wyjazdów zagranicznych jako Wychowawca/Kierownik. Nie ma się jednak czego bać, obozy międzynarodowe to fantastyczna przygoda i możliwość sprawdzenia się w wielu sytuacjach. W razie czego pamiętajcie, że macie wsparcie.

Comentários


bottom of page